Kroniki TOPR - Kroniki 1922
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie ratunkowe. Zasłużone w kronice nieszczęść i wypadków Tatrach Towarzystwo było w 1922 r. tak samo czynne, jak ubiegłych latach i kilkanaście razy śpieszyło z pomocą i ratunkiem w góry. Mniejsze interwencje były w letnim sezonie o wiele częstsze, niż wyprawy w poważnych wypadkach. Do rzędu ostatnich należy zaginięcie bez śladu w okolicy Morskiego Oka 21 – letniego akademika Kulczyckiego, który wyszedł ze schroniska na przechadzkę i już nie powrócił; mimo starannych poszukiwań do dziś dnia nie natrafiono na żaden szczegół, wyjaśniający zagadkowe zaginięcie.

Drugim znaczniejszym wypadkiem było odpadnięcie Jana Małachowskiego i S. Chryca od południowej ściany Zamarłej Turni na drugim trawersie. Potłuczonych i poranionych turystów konwojowano i zniesiono do schronisk. Fundusze Twa choć skromne, w tym roku wystarczyły na pokrycie kosztów ratownictwa.

 



Imię i nazwisko osoby zaginionej - Józef Kulczycki
Narodowość - Polak
Wiek - 20 lat
Imię, nazwisko i adres osoby wzywającej Straż Ratunkową - Bieńkowski, dzierżawca schron. przy Morsk. Oku
St. Bieńkowski, dzierżawca schroniska w M. Oku, zawia¬damia mię listem, "że wczoraj 15. VI. Józef Kulczycki wybrał się w stronę Miedzianego około godziny 10, mając zaraz wró¬cić. Zabrał klucz od pokoju nr 6. Wczoraj miał powrócić autem do Zakopanego".

Wynik ostateczny: Nie znaleziony!



Imię i nazwisko osoby zaginionej - 1. Otto Schneid 2. Moritz Hilberstein
Miejsce stałego zamieszkania - Bielsko, w Wiedniu studjują
Wiek - 1. lat 23, 2. lat 24
Zawód - 1. słuchacz filozofji, 2. słuchacz medycyny
1. Od ilu lat chodzi po Tatrach – 2. po raz pierwszy
Imię, nazwisko i adres osoby wzywającej Straż Ratunkową - p. Stadnicki
W dn. 8 sierpnia o godz. 20 1922 r. zawiadomił p. J. Stadnicki na Hali Gąsienicowej kapitana W. Ziętkiewicza i kierownika oddziału T.O.P.R. na Hali Gąsienicowej, że w czasie zejścia z Kościelca słyszał w ścianie od strony Czarnego Stawu rozpaczliwe wołania o pomoc i informował, że zagrożonych jest trzech, z których dwóch ma możliwe stanowiska, trzeci zaś wisi na ścianie, w nad wyraz groźnej sytuacji.

Wynik ostateczny:
Otto Schneid i Moritz Hilberstcin utknąwszy w Kominie Kościelca, wyciągnięci zostali i sprowadzeni na Halę Gąsienicową.



Imię i nazwisko osoby zaginionej - 1. Jan Małachowski 2. Andrzej Chyc
Miejsce stałego zamieszkania - 1. Warszawa, 2. Zakopane
Narodowość - Polacy
Wiek - 1.21, 2. 22
Zawód - akademicy
Od ilu lat chodzi po Tatrach - od szeregu lat
Imię, nazwisko i adres osoby wzywającej Straż Ratunkową - J. Lande, akademik Zakopane

Dn. 29. VIII. 22 r. o god. 20 zawiadomił mię, iż dwaj jego koledzy J. Małachowski i A. Chyc ulegli wypadkowi na płd. ścianie Zamarłej Turni. Ponoć, że jeden z nich leży ranny w Dol. Pustej. Brak bliższych wiadomości.
Zamarła - górny Trawers
Południowa ściana Zamarłej Turni, doskonale jest widoczny tzw Górny Trawers

Wynik ostateczny:

Jan Małachowski i Andrzej Chyc wspinając się płd. Ścianą Zamarłej Turni odpadli od ściany powyżej górnego trawersu. Chyc uległ lekkiemu potłuczeniu całego ciała, Małachowski wyszedł cało. Pogotowie zwiozło Chyca do Roztoki i stąd do Zakopanego.

 



Imię i nazwisko osoby zaginionej - Ryszard Hanisz
Miejsce stałego zamieszkania - Warszawa Narodowość - Polak
Wiek - lat 23
Zawód - urzędnik bankowy
Od ilu lat chodzi po Tatrach - po raz pierwszy
Imię, nazwisko i adres osoby wzywającej Straż Ratunkową - Komisarjat Policji Państwowej
Dn. 8. IX. 1922 r. o god. 19 Komisarjat Policji Państwowej w Zakopanem zawiadamia, że na szczycie Giewontu leży młody mężczyzna z przestrzeloną głową dając bardzo słabe oznaki życia.

Wynik ostateczny:
Rudolf Hanisz wystrzałem rewolweru odebrał sobie życie na szczycie Giewontu. Ciało zniesione zostało do Kuźnic.

Naczelnik Straży Ratunkowej: J.Oppenheim



Miłą pamiątkę działalności Pogotowia w latach uprzednich, jest książka Marjusza Zaruskiego, jednego z założycieli Twa, poświęcona dziejom pożytecznej ochotniczej organizacji.

Przy tej okazji chcemy zaznaczyć, iż po raz pierwszy w ubiegłym roku próbowano z całą świadomością fałszywie zaalarmować Pogotowie. Rzekomy nieszczęśliwy wypadek przy zdjęciach sztuki filmowej w górach skompromitował dostatecznie aranżerów tego karygodnego wybryku, który mógł spowodować bezcelową wyprawę kilkunastu ratowników, ochotniczo pełniących humanitarny obowiązek niesienia pomocy ofiarom gór, wyprawę połączoną z poważnemi kosztami i uniemożliwiającą ratunek tam, gdzieby tego istotnie zaszła potrzeba. Miejmy nadzieję, że ten niekulturalny incydent pozostanie nadal wyjątkiem.
Z.


Data utworzenia: 03/11/2011 : 16:26
Ostatnie zmiany: 03/11/2011 : 16:35
Kategoria : Kroniki TOPR


Wersja do druku Wersja do druku

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu.
Bądź pierwszy!

Partnerzy
^ Góra ^